mama nie chce się leczyć. mimo, że grozi samobójstwem. napisał/a: katalonia 2009-10-06 14:54. Witam. Nie wiem, od czego zacząć. Nie wiem. Jestem roztrzęsiona. Moja mama ma 64 lata. Jeśli chodzi o stan fizyczny = nie najlepsze zdrowie. Przeszła m.in. operację usunięcia łagodnego guza mózgu.
Cześć. Jeśli google pokazało Ci ten tekst, to znaczy, że szukasz recepty, jak ze sobą skończyć i jak skutecznie i bezboleśnie się zabić. Masz dość, życie Ci dojebało tak, że ciężko się podnieść, więc się na to życie wypinasz. Rozumiem to. Poczekaj, nie zamykaj okienka, przeczytaj do końca – i tak chcesz się zabić, więc czas się dla Ciebie nie liczy i nie musisz się śpieszyć, prawda? Obiecaj, że przeczytasz do końca, ok? Poczytaj do końca. A na końcu zdradzę Ci przepis na bardzo skuteczne samobójstwo. Czasami też jest bezbolesne. STOP, nie przewijaj! Obietnica to obietnica! Czytaj do końca! Poświęć mi te kilka chwil, a ja w zamian zdradzę Ci najlepszy i stuprocentowo skuteczny sposób na śmierć. Ale najpierw powspominaj ze mną, staruszkiem. Lubię wspominać obrazami, tak mi łatwiej. Pokażę Ci kilka moich wspomnień. 6. miejsce na liście przyczyn samobójstw – śmierć bliskiej osoby* Mam takie zdjęcie, gdzie mam kilka lat i jem delicje. Nawet telefon z ugryzionym jabłkiem nie daje teraz tyle radości, co delicje w PRL’u. Mały blondasek uśmiechnięty od ucha do ucha, wymazany czekoladą siedzi w oknie i jest szczęśliwy. Mam też zdjęcie z komunii. Mniej więcej parę miesięcy po tym, jak moja Mama zmarła na raka. Nie uśmiecham się na tym zdjęciu. 4. miejsce na liście przyczyn samobójstw – zawód miłosny* Mam takie zdjęcie, gdzie mam jakieś 12 lat i stoję z bratem pod Smokiem Wawelskim. Upasiony jestem tak, że zza mnie nie widać smoka. Tego samego roku na wakacje jadę na kolonie – dziewczyny hurtem robią sobie ze mnie pośmiewisko. Najgłośniej śmieje się ta, w której się beznadziejnie zakochałem. 8. miejsce na liście przyczyn samobójstw – popełnienie przestępstwa, wykroczenia* Na tych samych koloniach chłopaki też próbowali zrobić sobie ze mnie chłopca do bicia. Ja biłem mocniej – jeden wylądował w szpitalu na szyciu łuku brwiowego. To był ostatni dzień kolonii, dzień wyjazdu – całą drogę byłem śmiertelnie przerażony milicją, która miała na mnie czekać no i rodzicami. Moimi (Tato się ożenił drugi raz i mam drugą Mamę) i jego. Z kolonii nie mam zdjęć, ale widzę w myślach szyty czarną nitką łuk brwiowy. I kraty, bo przecież pójdę do więzienia. 1. miejsce na liście przyczyn samobójstw – nieporozumienia rodzinne* Potem w ciągu może pół roku wyrosłem o dobre 20cm, zaczął się wiek dojrzewania i zostałem umiarkowanie zbuntowanym nastolatkiem. Pamiętam, jak dostałem od Ojca z liścia w twarz. Nie pamiętam za co, ale pewnie za nic aż tak ważnego. Pamiętam, że nie chciałem wracać do domu po szkole. Ani tego dnia. Ani nigdy. Pamiętam, że pięknie kwitły wiśnie i ten obraz mam w głowie. 9. miejsce na liście przyczyn samobójstw – problemy szkolne* Skończyłem liceum, dostałem się na studia. Na wymarzoną informatykę. Gdzie na pierwszym roku trafiłem na kolesia, który miał jakieś problemy z żoną, bo znalazła sobie młodszego. I te problemy rozładowywał sobie na nas. Uwalił jakieś 80% roku. Kurs powtórkowy w następnym semestrze mieliśmy niejako z automatu, chyba nawet nie musieliśmy za niego płacić. Na kursie uwalił tylko połowę, w tym mnie. Rok później skreślili mnie z listy studentów za “niezadowalające wyniki w nauce”. Opowiadanie o tym, jak sobie załatwiałem odroczenie na WKU jest nawet śmieszne, kiedyś może tu wrócisz i je przeczytasz. Pamiętam, jak pojechałem 600km do domu po skreśleniu. Pamiętam tekst: “Przyjechałeś tylko po to, żeby nam powiedzieć, że Cię wywalili?” “Tak. Prosto w oczy. Ale wracam na studia z powrotem, bo już załatwiłem ponowne przyjęcie.” Może sobie dośpiewuję, ale pamiętam dziwny błysk w oczach Rodziców – takie pomieszanie wielkiego zawodu z wielkim uznaniem. 7. miejsce na liście przyczyn samobójstw – nagła utrata źródeł utrzymania* Chwilę później mi powiedzieli, że skoro nie umiem docenić tego, co mi ofiarowują, to od dzisiaj zakręcamy kurek z kasą. Pamiętam, że odpowiedziałem “Poradzę sobie”. I pamiętam, jaki miałem zacięty wyraz twarzy w lustrze. I jak bardzo się bałem, co będzie dalej. 11. miejsce na liście przyczyn samobójstw – niepożądana ciąża* Misiek nigdy nie był niechciany. Kochałem go i kocham nadal od pierwszych chwil jego istnienia. Ale fakt, nieplanowany był. Zaplanował się sam jakieś 2 lata po tej rozmowie powyżej, kiedy obydwoje byliśmy na studiach. Zaplanował się jakieś 5 lat przed naszymi planami. Może trochę skomplikował nam życie, ale na pewno nas uszczęśliwił i dał cel w życiu. 5. miejsce na liście przyczyn samobójstw – warunki ekonomiczne* 24 lata. Obydwoje studenci. Brak pracy. Brak stałego źródła utrzymania. Brak perspektyw. Dziecko. Syn. Misiek. Moja miłość i duma. I to dzięki Niemu, Jego Mamie a mojej MałejŻonce ukończyłem wreszcie swoje studia i wziąłem się za siebie. Obroniłem się, znalazłem pracę, wyszedłem na ludzi. Miałem po co i dla kogo żyć. Teraz, kiedy Misiek ma Brata tych powodów mam jeszcze więcej. A wydawać by się mogło, że już kilka razy powinienem się poddać, prawda? Chcesz skutecznego przepisu na śmierć? Chcesz wiedzieć, jak skutecznie się zabić? Żyj! Pełnią życia, całą piersią, całym sobą. Nie znam nikogo, kto żył i nie umarł. Ale są tacy, którzy choć umarli, to tak naprawdę nie żyli. Nie odbieraj sobie życia, bo ono jest piękne. Jest cudowne i niepowtarzalne. Jest Twoje i niczyje inne nie będzie. Popatrz na zdjęcia na samym dole – nie widzisz piękna życia w najczystszej postaci? Jeśli mi nie wierzysz, jeśli tracisz wiarę w to, że warto żyć, to chociaż weź telefon i zadzwoń na poniższe numery: 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie “Niebieska Linia” 800 112 800 – “Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Ja jestem tylko zwykłym facetem, który nie wie, jak ma pomóc komuś w potrzebie. Mogę wyciągnąć z rzeki, z wraku samochodu, zaprosić na piwo czy poklepać po ramieniu. Ale pod tymi numerami siedzą ludzie, którzy pomogą Ci znaleźć plusy dodatnie wśród tych ujemnych. Uwierz w to. Uwierz w siebie. Daj sobie szansę. Daj szansę życiu. PS. Tak, wiem – okłamałem Cię. Ale jeśli rzeczywiście po przeczytaniu tego tekstu znajdziesz sens w życiu, to chętnie wezmę na siebie takie grzechy. PS.* Przytoczyłem statystyki policyjne za rok 2013 nie uwzględniając powodu “Inne”Moja mama chce się zabić?: To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać. 1 ocena Najlepsza odp: 100%.... bo za bardzo kocham mamę. Mam 16 lat. Mieszkam z ojczymem Tomaszem, z mamą i z bratem Krzyśkiem (Tomasz jest jego ojcem biologicznym). Tomasz ciągle się wydziera na mnie i na moją mamę, traktuje ją jak psa, mnie zresztą też. Cały czas jej coś wypomina, jest niesprawiedliwy. Jest też strasznie leniwy i chce, żeby wszyscy robili wszystko za niego. Śpi do 11, potem wychodzi do pracy, dociera chyba na 12 (a powinien chodzić na 9 Moja mam robi wszystko w domu - pierze, gotuje, sprząta, odkurza, zajmuje się moim bratem, który ma lekki autyzm, bawi się z nim, uczy go, pomaga przy uczeniu mnie itd. A tamten nie robi nic. Serio. Jak po pracy wraca do domu około 17-18, to siada przed telewizorem/komputerem i tak do 1 w nocy. I robi wielkie gó*no. Zarabia o 4 stówy więcej od mojej matki, która opłaca wodę, mieszkanie, internet. On opłaca tylko prąd. Nigdy nie robi zakupów. Moja mama nie zarabia dużo, więc to nie jest taka radocha wydawać każdego dnia 30 zł na jedzenie dla całej ,,rodziny". Kiedy kupi chleb, Tomasz zżera połowę. Ostatnio kupiła ser za 8 zł, zjadł cały. Kupiłam jej czekoladki na walentynki za 11 zł, to wyżarł bez pytania nawet. Jasne, każdy pomyśli, że to nic. Rada:,,Niech wezmą rozwód". Cha, cha. Gdyby to było takie proste. Tomasz wychowuje mojego brata dzięki komputerom i telewizji. Serio. On nie umie się nim inaczej zająć. W weekendy mama wychodzi rano kupić jedzenie, jakieś ciasto itd. Krzysiek budzi się około 9 rano, Tomasz włącza mu telewizję, i on ogląda no do 12. Czy dziecko z AUTYZMEM powinno być tak wychowywane? No chyba nie. Dlatego moja mama nie chce go z nim zostawić. Oni zawsze się kłócą w kuchni. Mój pokój jest obok i wszystko, WSZYSTKO słyszę. Strasznie dużo płaczę. Czasem mam ochotę zwalić szafy, porozwalać komputer, rzucam przedmiotami albo wbijam sobie paznokcie jednej ręki w drugą tak, żeby mnie zabolało. I kurde, no to jest nienormalne! Ja nie chcę być psychiczna, ale moje życie mnie ku temu prowadzi. A teraz reszta. Nie mam przyjaciół. Mam koleżanki, które non stop nawijają o swoich włosach, chłopakach, którzy na nie spojrzeli, o tym, że dostały piątkę, a nie szóstkę. Wkurzające i to naprawdę bardzo. Mam ochotę wrzasnąć w twarz tym wszystkim idiotkom, jakie ja mam p******* życie. Ale nie mogę. Bo by tego i tak nie zrozumiały. Co do chłopaków, no lubię wszystkich, na pewno bardziej od dziewczyn, ale nie ma takiego, któremu mogłabym się z tym zwierzyć. Jedyny, na którym mi zależy, nie odzywa się do mnie od miesiąca. I nie wiem, o co chodzi, a nie mogę się zapytać, bo my nie byliśmy razem. A tak się fajnie zapowiadało, już nawet usłyszałam gdzieś, że mu się podobam, a tu nagle... Wszystko się spieprzyło. Ja niczego bym od niego nie chciała. Nie musielibyśmy być razem, po prostu chciałabym się czasem spotkać i tyle, żeby z nim przebywać. No, ale jest, jak mówię. Jedyną moją nadzieją jest liceum. Uczę się, ile mogę, mimo że nie zawsze mi wychodzą piątki, ale staram się - robię dodatkowe prace, zapisuję się na konkursy, słucham na lekcji, notuję. Mam nadzieję, że w liceum wreszcie poznam kogoś fajnego. Chociaż, szczerze, nie wiem, czy ktoś taki w ogóle istnieje... Nie liczę na zmianę w mojej pseudorodzinie, mam nadzieję, że zmieni się na lepsze sytuacja z tym chłopakiem. Na prawdziwą przyjaźń już też nie liczę. W sumie nie liczę na nic. Chociaż.... Liczę na cud. :) KOBIETA, 16 LAT ponad rok temu Witam, Twoja sytuacja w domu jest rzeczywiście bardzo trudna. Rozumiem, że jest Ci ciężko i męczysz się, widząc, jak Twoja mama bardzo się stara, a pomimo to nie dostaje pomocy od swojego męża. Jednak nic na to nie możesz poradzić. Twoi rodzice są dorosłymi ludźmi i muszą sami rozwiązywać swoje problemy, nie możesz ingerować w ich życie. Zrozumiałe jest to, że taka sytuacja wywołuje w Tobie złość i niechęć do ojczyma. Powinnaś porozmawiać z kimś o swoich uczuciach i problemach, z którymi się obecnie borykasz. Możesz skorzystać z pomocy pedagoga szkolnego, z pewnością okaże on zrozumienie i dostarczy Ci wsparcia. Spróbuj również porozmawiać z mamą, wyjaśnij jej, jak się czujesz, kiedy słyszysz kłótnie za ścianą. Postaraj się, żeby była to spokojna rozmowa bez krzyków i wypominania. Piszesz również, że brakuje Ci bliskiej osoby i nie masz przyjaciół. Sugeruję, żebyś bardziej otworzyła się na ludzi, wyjdź czasem gdzieś ze znajomymi, nawet jeśli nie masz ochoty. Może to pozwoli Ci oderwać się na chwilę od problemów. Jeśli chodzi o Twojego kolegę, który przestał się do Ciebie odzywać, to wiedz, że pomimo tego, że nie byliście parą, masz prawo dowiedzieć się, o co chodzi. Bardzo dobrze, że korzystasz z dodatkowych zajęć w szkole, bierzesz udział w konkursach. Oznacza to, że jesteś ambitną osobą, która wie, co chce osiągnąć i jak tego dokonać. Nie rezygnuj z tego, z pewnością osiągniesz zamierzone cele. Proponuję Ci, żebyś rozważyła zapisanie się na jakieś zajęcia sportowe. Będzie to świetna okazja do poznania nowych ludzi, a ćwiczenia fizyczne pomogą Ci rozładować napięcie w sposób konstruktywny. Trzymam kciuki za Twoje powodzenie i pozdrawiam serdecznie. 0 Oj, tak, Gburku. Masz rację. Moja mama przed śmiercią mówiła mi tak samo. WESOŁEK: Zanim zgodzisz się na coś, zanim ulegniesz pokusie, zwróć się do nas, bo my jesteśmy twoimi prawdziwymi przyjaciółmi i pomożemy ci dokonać właściwego wyboru. ŚNIEŻKA: Wiem, Wesołku. Zawsze mogę na was liczyć. Odpowiedzi powiedz;tacie babci przyjaciółce i cioci uruburu odpowiedział(a) o 08:52 no w sumie twoja matka zagraza otoczeniu. nie sadze zeby chciala ciebie zabic, ale powiinna zaczac sie leczyc jesli zawsze tak reaguje. blocked odpowiedział(a) o 08:52 Powiedz komuś bo to nie jest śmieszne . Żeby Matka własne dziecko biła grzebieniem i nożyczkami wymachiwała , za złe ścięcie grzywki. Nie mogła pójśc do fryzjera tylko córkę prosi ?Normalna (bez obrazy) patologia . musisz komuś o tym powiedzieć! najlepiej rodzinie Wiesz co jak matka chciała cię zabić to idź na policję albo się wyprowadź jeśli masz 18 lat albo mieszkaj ze znajomymi lub rodziną i im powiedz i nie mów matce gdzie jesteś jeżeli cię chce zabić jak cię chce przeprośić do przez komórkę:) ratuj swoje życie bo jak matka cie zabije to wiesz sama to lepiej więc ratuj życie :) idź na policje co to za matka Uważasz, że ktoś się myli? lub Te objawy powinny nas zaniepokoić. — Myślę, że my zdaniem ludzi, nie mamy prawa mieć pieniędzy, majątku, żyć na wysokim poziomie. Zdarzało mi się, że zgłaszały się do mnie rodziny Zwracam się z ogromna prośba o pomoc bo chyba popełnię samobójstwo . Zaszłam w ciąże i oczywiście nie spozywalam alkoholu . Jestem obecnie w 20 tyg . Ostatnie usg robiłam tydzień temu. Wszystko w normie . Duża główka . Dowiedzialam się o zdradzie partnera i moj świat się zawalił . Powiedział ze nie chce mnie ani dziecka . No i 4 dni pod rząd wypiljalam codziennie butelkę wina. Oczywiście nie mam zamiaru więcej pic , naprawdę nie wiem co się stało , cierpię na depresje ciążowa i ta syt mnie dobiła . Wyrzuty sumienia teraz mnie zabijają . Nie jestem w stanie funkcjonować ze stresu ze moje dziecko urodzi się chore . Nie mam zamiaru więcej tknąć alkoholu i cała ciąże nie piłam do tej pory . Mam już jedno dziecko , dobra prace , finanse , nie jestem żadna patologia . Boje się komukolwiek przyznać do tego bo PrEciez naraziłam moja córkę . Jakie są szanse ze będzie dobrze i urodzi się zdrowa ? Mam ochotę się zabić . Wyrodna matka Pogadaj z doświadczonym psychiatrą, powiedz o wszystkim swojemu ginekologowi. Masz już jedno dziecko, więc masz dla kogo żyć, pamiętaj, że ono potrzebuje Ciebie teraz najbardziej na świecie! To, że napisałaś tutaj i masz wyrzuty sumienia bardzo dobrze o Tobie świadczy, bo masz świadomość popełnionych przez siebie błędów. Nie dopuść do popełnienia ich w przyszłości. A ten facet... to żaden facet. Nie jest wart nawet złamanego grosza. Twoje życie się ułoży, tylko teraz musisz być silna! Trzymam za Ciebie kciuki.