Zajączek zbiera jajka; Świąteczna kartka z życzeniami; Matematyczny EscapeRoom; Złap jabłuszko; Zadanie logiczne cz.1; Wiosenne symetrie; Jakie dane? - wyszukiwanie danych w Internecie; Scratch - budujemy skrypty! Animacja poklatkowa; W krainie zer i jedynek Kiedy pod koniec lat 60. animator z słynnego studia Sojuzmultifilm, Wiaczesław Kotionoczkin, otrzymał zlecenie nakręcenia edukacyjnego filmu animowanego dla dzieci, pewnie nie podejrzewał, że "chałtura", której nie chciał się podjąć żaden z pracujących tam twórców, przyniesie mu taką popularność. Jak powstał wilk i zając? O tym mówi sam pomysłodawca tego serialu - Wiaczesław Michajłowicz Kationoczkin: "Postanowiliśmy w wytwórni zrobić film o tym, że jeśli krzywdzi się młodszego i słabszego od siebie, to samemu można popaść w tarapaty. Długo zastanawiałem się, jak mają wyglądać bohaterowie, aż kiedyś zobaczyłem chłopaka w niechlujnym, przykrótkim podkoszulku, wytartych dżinsach, czapce z daszkiem na bakier. Stał oparty o ścianę i w zębach trzymał papierosa. 'Mam go nareszcie!' - krzyknąłem sam do siebie, aż obejrzeli się za mną ludzie i pogalopowałem do domu. Po godzinie miałem już narysowanego Wilka. Nad Zającem nie zaztanawiałem się tak długo. Zając to po prostu kilkuletni, ale całkiem sprytny brzdąc." Pomysł na scenariusz był prosty - osiłkowaty i prostacki wilk kontra niepozorny aczkolwiek sprytny zając. Zaraz, zaraz ... to przecież już było i powtarzało się w wielu amerykańskich schematach (Tom i Jerry, Struś Pędziwiatr itd itd ...). Możliwe ale to była produkcja pochodząca ze Związku Radzieckiego. Wilk przez wszystkie odcinki próbuje złapać zająca, jednak najwyraźniej prześladuje go pech. I tak, odcinek w odcinek przez równe 8 minut wspólna gonitwa obydwu bohaterów wymuszała na oglądających ich widzach salwy śmiechu. Zawsze padały słynne słowa "Nu, zajec. Pogodi!" czyli "No zając, czekaj no ty!", bądź "Czekaj, zającu. Ja ci pokażę!". Stąd właśnie tytuł "Nu pogodi!", który już większości z nas kojarzy się z tym serialem. W zasadzie jeszcze nie myślano o tym by z przygód wilka i zająca zrobić serial, jednak do tego przyczynili się już telewidzowie. Ale o tym opowiada Kationoczkin:"Odcinek ten bardzo się widzom spodobał, zaczęliśmy otrzymywać niesłychanie dużo listów. Niejaki Wowka Buszujew napisał do nas 'Proszę bez końca kontynuować film o Wilku i Zającu'. Jak Można odmówić takiej prośbie?!Inny list, który utkwił mi w pamięci - opowiada Kationoczkin - napisany został przez dziewczynkę z Kazachstanu. Był bardzo oryginalnie zaadresowany: 'Kochany Listonoszu, zanieś ten list tam, gdzie robią Wilka i Zająca'. W liście dziewczynka pisała: 'Bardzo lubię oglądać wasz film. Tylko czasem żal mi Wilka. Zróbcie tak, żeby kiedyś dostało się i Zającowi!'" Początkowo reżyser nie miał koncepcji na umieszczenie miejsca akcji w każdym odcinku. Bywało tak że w jednym odcinku akcja toczyła się w kilku miejscach równocześnie. Równocześnie po zakończeniu czwartego odcinka ekipa planowała zakończenie produkcji została zasypana górą listów w których widzowie wręcz domagali się kontynuacji. Mało tego widzowie sami przedkładali w listach propozycje przygód, które mogłyby spotkać tytułowych bohaterów. Ekipa uległa prośbom widzów i tworzyła kolejne przygody Wilka i Zająca i tym razem reżyser skupił się by akcja każdego odcinka była związana z jednym miejscem. Czy to było muzeum, park czy miasto, każde miejsce jest dobre i ma niezliczoną ilość rekwizytów, w którym to zając mógł uprzykrzyć życie goniącego go wilka. Myśl edukacyjna, która przyświecała pierwszym odcinkom w późniejszych odsłonach jakby gdzieś uleciała pozostawiając miejsce dużej dawce ironii, czytelnej raczej dla dorosłego widza niż dla dzieci. Pewnie dlatego kreskówka ta cieszyła się uznaniem wśród dzieci jak i wśród dorosłych. O dziwo, sympatię większości widzów nie budził mały zajączek a palący niezliczone ilości papierosów wilk. Warto też wspomnieć o aktorach użyczających głosów głównym postaciom. Wilkowi głosu użyczył Anatolij Papanow, radziecki aktor teatralny i filmowy, mający polskie korzenie (jego matka - Helena Roskowska - była polką), który w swojej karierze stworzył ponad 50 ról teatralnych i ponad 60 filmowych ale właśnie rola wilka, i to rola w której nie pokazał swojej twarzy, była jego największą rolą. Siła jego głosu była tak wielka, że po jego nagłej śmierci wstrzymano zaś swego głosu użyczała Klara Rumianowa, również aktorka filmowa jak i dubbingowa (swego głosu użyczyła też słynnemu Kiwaczkowi). Jako ciekawostkę warto przytoczyć iż początkowo do roli Wilka, Kationoczkin chciał obsadzić barda Włodzimierza Wysockiego, który w latach 60-tych był dość popularny. Niestety jego piosenki były na cenzurowanym i organ, zatwierdzający obsadę do przygód z wilkiem i zającem nie zgodził się na jego udział. Mimo to, Kationoczkin oddał Wysockiemu hołd. W pierwszym odcinku możemy usłyszeć jak wilk wspinając się po linie pogwizduje sobie "Piosenkę o przyjacielu" autorstwa legendarnego pieśniarza. Wilk i zając to nie tylko serial rysunkowy ale także seria gadżetów związanych z bohaterami. Warto wspomnieć tutaj przede wszystkim o książeczkach z serii "Bajka Filmowa" i oczywiście o grze elektronicznej "Jajeczka" w którym to wilk musiał łapać jajka. Gra ta robiła furorę w czasach, kiedy nie było komputerów i kiedy dominowały właśnie takie gry elektroniczne. Autograf Wiaczesława Kationoczkina. "Na pamiątkę czytelnikom 'Świata Młodych' od reżysera "Ja ci pokażę!", kawalera "Orderu Uśmiechu". Produkcję serialu wstrzymano w 1986 roku, jednak w 1993 roku wyprodukowano dwa nowe odcinki. Na następne przyszło czekać dwanaście lat. Po śmierci Kationoczkina, jego syn Aleksiej wyreżyserował jeszcze dwa odcinki. Czy na tym byłby już koniec przygód bohaterów? Aleksiej Kationoczkin, pytany o to w jednym z wywiadów w którym zadano mu to pytanie zacytował swego ojca: "Wilk i Zając to takie towarzystwo, które prędzej czy później dostaną się na ekran". Miejmy nadzieję, że będa to prorocze słowa.
Kup teraz: Wilk łapie jajka kartonik box ruska gierka za 49,00 zł i odbierz w mieście Murowana Goślina. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów. Otwórz menu z kategoriami
Pamiętacie starą, kultową rosyjską grę elektroniczną po polsku zwanej “Jajeczka”? Szara gierka wielkości arkusza A6, aluminiowo-plastikowa obudowa, cztery przyciski po bokach, czarno biały ekranik – cóż więcej trzeba było do szczęścia? Bohaterem tej gry jest wilk z popularnej ponad 20 lat temu bajki “Wilk i Zając”. Jego zadaniem jest zbieranie na czas jajeczek spadających z czterech spadni. Gra ta dostarczała wielu osobom rozrywki na cały dzień. Powróćmy zatem do czasów jej świetności. Zapraszam do gry: Przeczytaj również: Spodobał Ci się wpis pt.:Zagraj w kultową grę “Jajeczka” online?Za każdym razem kiedy zapominasz dać lajka pod wpisem, gdzieś na świecie ginie mały kotek :) 5 040
Kup Rosyjskie Gry Jajeczka w kategorii Pamiątki PRL-u na Allegro - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Dziś nieco inny obraz klasyki, gdyż nie będzie ani o Atari, ani o Commodore, ani nawet o Amidze i PC. Dziś wspominam gry, w które graliśmy w szkołach i na podwórkach, a każdy kto miał to coś rządził i był lubiany przez kolegów i koleżanki. Pisząc w temacie o klasyce na kolanach bynajmniej nie mam na myśli, że klasyka gier pada na kolana przed opisywanymi tu grami, lecz to, że w te gry graliśmy na kolanach (i również nie chodzi o klęczenie w kościele), bo te maleńkie konsolki trzyma się w rękach. No właśnie, nazwałem to konsolkami, a kiedyś nikt tak tego u nas nie nazywał. Mówiło się o tym gra elektroniczna i każdy wiedział o co chodzi. Gier tego typu było naprawdę wiele. Kupa z nich nawet nie dotarła do Polski, więc zobaczyć je łatwiej dziś w Internecie niż wtedy na żywo. U nas popularne były głównie gry z Elektroniki produkcji radzieckiej, co pewnie wszyscy pamiętacie. W międzyczasie pojawiały się gry japońskie, lub częściej chińskie wzorowane na tych japońskich. Nie znam szczegółów, więc wymądrzać się nie zamierzam. Każda z tych gier ma niewielki ekran ciekłokrystaliczny i kilka przycisków do obsługi. Oczywiście nie ma mowy o kardridżach i wyborze gier. Każda z tych konsol to tylko jedna gra i nic więcej. Dźwięki są piskliwe niczym zwykły zegarek na rękę, a grafika mizerna. Jednak każdy chciał to kiedyś mieć i gry te cieszyły niczym klocki Lego. Ja miałem tylko dwie takie gry. Pierwsza to Kucharz z patelnią, który odbija na niej ryby i kiełbaski (na obrazku obok). Ruskich jajeczek z wilkiem i zającem nigdy nie miałem, chociaż ta była jedną z najbardziej popularnych. Druga, którą miałem to Turtle Slalom, chińska gra z żółwiem, który odbija małpy tak, by przeszły na drugą stronę jeziora. Ze znalezieniem tej drugiej w sieci miałem spory problem, chociaż kiedyś mi się udało znaleźć jakieś mało wyraźne zdjęcia. Za to widziałem gry analogiczne do niej, ale innych producentów. Koledzy mieli sporo różnych, więc w podstawówce się ich naoglądałem. I cieszyły bardzo, mimo, że w domu miałem już Atari 800 XL, które przecież było od nich o wiele lepsze. Ale nie można go było schować do kieszeni! Gdy trochę podrosłem, sprzedałem obie gry na targu za jakieś psie pieniądze. Gdybym dziś wiedział, że za takie na Allegro można dać całkiem sporą sumę, to bym wtedy tego nie zrobił. Zresztą dziś bym ich już nie sprzedał. Trzymałbym nadal, póki by działały :). Trochę później gry elektroniczne lekko ewoluowały, gdy pojawiły się pierwsze Tetris’y w wersji elektronicznej. Początkowo wielki hit za grube pieniądze, a potem masowa, chińska produkcja w wersji nawet 9999 gier w jednej za 10 złotych. I nadal można je kupić, ku mojemu wielkiemu zdumieniu. Mój syn nawet taką posiada i wcale nie chce mu się w to grać. Nic dziwnego, ma swoją, również chińską, konsolkę z grami na poziomie starego NES, kolorowymi i ładnie grającymi, więc po co mu ten „przyduży zegarek” do grania? Okazuje się, że gry elektroniczne nadal żyją w głowach wielu ludzi na świecie. I chwała im za to, bo można do tego wrócić i…. zagrać. Pewnie wiele z Was wie o tym, ale pozostałych chętnie poinformuję, że w sieci jest naprawdę niemało remaków tych gier. Są to całkiem na nowo robione te same gry na wzór starych gier elektronicznych. Oczywiście nie jest to to samo, co zagrać naprawdę, poczuć to w rękach, ale niektóre z tych remaków są praktycznie identyczne, jak pierwowzory. Dwa dobre źródła tych remaków, które znam od dawna i wciąż dobrze funkcjonują, to: 1) Handheld Remakes ( Strona z grami w różnych formach – windowsowe exeki, aplety Javy, Flash. Można przejrzeć pokaźną kolekcję gier, a przy okazji w wiele z nich pograć. 2) Pica Pic ( A to moje ulubione – wszystkie gry w formie Flasha i można pograć online w każdą z nich. Lista krótsza niż na pierwszej stronie, ale za to duża wygoda w graniu i fajne wykonanie. Większość z tych gier wygląda jak oryginał i mają nawet te piskliwe dźwięki. Kto ma ochotę zagrać w ruskie jajeczka, to zdecydowanie może to tu zrobić!
GRA ROSYJSKA RUSKA Wilk. GIERKA Łapanie JAJEK. 475, 00 gra gierka jajka PRL sprawna . 540, 00
Kup teraz: GRA ROSYJSKA RUSKA GIERKA KUCHARZ KUCHARZYK za 999,00 zł i odbierz w mieście Włocławek. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów.
. 4 341 35 575 346 10 541 212

ruska gierka wilk zbiera jajka